Chrzest w Duchu Świętym a sakramenty chrztu i bierzmowania

Zeszyty Odnowy
Typografia
  • Mniejsza Mała Średnia Duża Największa
  • Domyślnie Helvetica Segoe Georgia Times

Chrzest w Duchu Świętym a sakramenty chrztu i bierzmowania
Chrzest w Duchu Świętym jest jednym z podstawowych pojęć i doświadczeń wszystkich współczesnych ruchów charyzmatycznych, zarówno katolickich jak i protestanckich. Wspólna konstytucja Pentekostalnych i Charyzmatycznych Kościołów Ameryki Północnej (PCCNA) wyznaje: „Wierzymy, że pełna Ewangelia obejmuje świętość serca i życia, uzdrowienie ciała i chrzest w Duchu Świętym uwidaczniający się w mówieniu językami, jak Duch pozwala mówić”

Mimo iż, początki Katolickiej Odnowy w Duchu Świętym sięgają korzeniami wspólnot zielonoświątkowych, jednak katolicka wizja wielu kluczowych pojęć ruchu jest odmienna. Odrębność ta wypływa m.in. z odmiennej egzegezy biblijnej tekstów nowotestamentalnych i różnic doktrynalnych w nauce o sakramentach, o łasce i o Kościele.

Rozwój katolickich wspólnot charyzmatycznych, które Paweł VI nazwał „szansą dla Kościoła i świata” domaga się jasnego, teologicznego opracowania m.in. tematu chrztu w Duchu Świętym i jego relacji do sakramentów chrztu i bierzmowania.  Od 1967 r., kiedy to grupa katolickich profesorów i studentów  z Uniwersytetu Dusquesne w Pittsburgu doświadczyła fenomenu wylania Ducha Świętego, kwestia ta była już podejmowana przez wielu znaczących teologów polskich i zagranicznych. Ze względu na formę, artykuł ten jest tylko zarysem ujęcia podjętej w temacie kwestii relacji chrztu w Duchu Świętym do sakramentów chrztu i bierzmowania. Stanowi on próbę zaprezentowania najbardziej istotnych ujęć tych kwestii w myśli biblijnej, pisarzy starochrześcijańskich i współczesnych teologów.

Sakramenty chrztu i bierzmowania w nauce katolickiej

Sakramenty w rozumieniu katolickim są „skutecznymi znakami łaski, ustanowionymi przez Chrystusa i powierzonymi Kościoła. Przez te znaki jest nam udzielane życie Boże [...] Przynoszą one owoc w tych, którzy je przyjmują z odpowiednią dyspozycją” (KKK 1131). Choć sakramenty chrztu i bierzmowania w Kościele Zachodnim celebruję się w dwóch osobnych obrzędach to jednak „W pierwszych wiekach bierzmowanie stanowi zazwyczaj jeden obrzęd z chrztem, tworząc razem z nim <<podwójny sakrament>>” (KKK 1290). 

Katechizm przypomina również, że „[…] sakramenty działają ex opere operato, czyli mocą zbawczego dzieła Chrystusa, dokonanego raz na zawsze”, jednak „skutki sakramentów zależą jednak także od dyspozycji tego, kto je przyjmuje” (KKK 1128). Tym samym istotne jest, iż „Sakramenty wiarę nie tylko zakładają, lecz za pomocą słów i rzeczy dają jej wzrost, umacniają i wyrażają” (KKK 1123). Za najważniejsze skutki sakramentu chrztu Katechizm uznaje „[…] oczyszczenie z grzechów i nowe narodzenie w Duchu Świętym” (KKK 1262), zaś bierzmowania „[…] pełne wylanie Ducha Świętego, jakie niegdyś stało się udziałem Apostołów w dniu Pięćdziesiątnicy”. 

Chrzest w Duchu Świętym – różnorodność terminów i sposobów przejawiania

Istnieje kilka terminów wyrażających rzeczywistość określaną najczęściej jako chrzest w Duchu Świętym. To pierwsze określenie zostało przejęte ze wspólnot zielonoświątkowych, a zaczerpnięte głównie z zapowiedzi ochrzczenia Duchem Świętym i opisu Zesłania Ducha Świętego . Wskazuje ono zwłaszcza na głębokie początkowe doświadczenie nawrócenia (chrzest dosłownie oznacza zanurzenie) i łaskę Ducha Świętego pomagającą uświadomić sobie głębiej swoje chrześcijaństwo. Jednak wielu teologów katolickich zwraca uwagę, że Pismo Święte nie mówi o chrzcie, ale raczej o byciu chrzczonym w Duchu Świętym przez Jezusa - pełnego Ducha Mesjasza (Mk 1,8; J 1,33; Dz 1,5; 11,16). Część katolickich autorów unika też tego sformułowania podkreślając niebezpieczeństwo podważania wartości chrztu sakramentalnego i sugerowania istnienia dwóch chrztów – chrztu z wody (w klasycznych wspólnotach zieloświątkowych nazywanego często odrodzeniem) oraz chrztu w Duchu Świętym. 

Kolejnym określeniem omawianego doświadczenia jest wylanie Ducha Świętego, lub nowe wylanie Ducha Świętego. Na plus tego określenia często przywołuje się łatwiejsze powiązania go z teologią sakramentów inicjacji chrześcijańskiej, jako świadomego przyjęcia i otwarcia się przez wiarę na rzeczywistość zbawczej Jezusowej męki, Zmartwychwstania i Zesłania Ducha Świętego. Jednocześnie wskazuje się na brak wyrazistości tego określenia. Znane są również inne, rzadsze sformułowania. W niektórych środowiskach kręgu języka angielskiego używany jest termin odnowienie sakramentów inicjacji lub nowa Pięćdziesiątnica. Pojawiają się również określenia typu umocnienie Duchem Świętym, napełnienie Duchem, łaska odnowy charyzmatycznej.

Idąc za propozycją teologów opracowujących tzw. dokumenty z Malines wydaje się słuszny terminologiczny pluralizm dotyczący zjawiska chrztu w Duchu Świętym, który pomaga w ukazywaniu bogactwa omawianego doświadczenia. Zaznaczyć jednak należy, iż dla uniknięcia ryzyka doktrynalnego skrzywienia wynikającego z zaadaptowania słownictwa pochodzenia niekatolickiego, potrzebne jest krytyczne rozróżnienie znaczenia terminów. W przytoczonym powyżej fragmencie Konstytucji Zielonoświątkowych i Charyzmatycznych Kościołów Ameryki Północnej można zauważyć iż, protestanccy charyzmatycy uważają zazwyczaj za znak chrztu w Duchu Świętym mówienie językami (glosolalię). Katoliccy teolodzy stoją na stanowisku, iż glosolalia jest tylko jednym z możliwych znaków chrztu w Duchu Świętym, co więcej, na dany moment modlitwy, może nie być żadnego doświadczalnego znaku. Spektrum możliwych znaków jest duży, najczęściej wymienia się: doświadczenie pokoju i radości, uczucie konkretnej obecności Bożej, spontanicznie utożsamiane z mocą Ducha Świętego, pragnienie modlitwy, odczucie mocy Bożej ogarniające wszystkie wymiary człowieka, łzy wynikające z wewnętrznego doświadczenia błogości, pragnienie dziękczynienia, które może wyrazić się w modlitwie lub śpiewie w językach, charyzmaty proroctwa, uzdrowienia i cuda. 

Chrzest w Duchu Świętym a sakramenty chrztu i bierzmowania według Pisma Świętego

Na początku każdej z Ewangelii znajdujemy opis chrztu Jezusa w Jordanie. Chrzest czyli dosłownie „zanurzenie”, „obmycie”, był praktyką powszechnie znaną i praktykowaną  w Starym Testamencie oraz w religiach pogańskich. Prawo nakazywało różnego rodzaju obmycia rytualne, zwłaszcza w kontekście symbolicznego pozbycia się skutków kontaktu z rzeczami świętymi (np. Kpł 16, 24) lub nieczystymi (np. Kpł 11,24n; 14,8n). Tego typu obmycia były powtarzane. Chrzest Jana Chrzciciela był szczególny ze względu na swoją jednorazowość, ale wpisywał się w tradycję obmyć symbolizujących pokutę i nawrócenie (np. Ps 51,-49; Iz 1,16; Jr 4,14). Na tym tle chrzest Jezusa jest wyjątkowy. Jest on przedstawiony jako wypełnienie starotestamentalnych zapowiedzi wylania Ducha Jahwe. Na podstawie perykop możemy wyróżnić trzy główne etapy chrztu Jezusa, które są równocześnie wylaniem na Niego Ducha Świętego:

Oczyszczenie i wyzwolenie, któremu oczywiście Jezus jako nie znający grzechu Syn Boży nie podlegał, ale które przyjął solidaryzując się w nim z grzeszną ludzkością w chrzcie janowym.

Namaszczenie Duchem Świętym Jezusa do posługi mesjańskiej i udzielenie charyzmatycznej mocy uzdrawiania i uwalniania od mocy złych duchów.

Otwarcie się nieba w czasie lub bezpośrednio po chrzcie, jako potwierdzenie Jego prorockiej misji. W chrzcie nad Jordanem zawiera się już prorocza zapowiedź krzyża i pełnego mocy zmartwychwstania. Dlatego „chrzest”, który Jezus przyjął w czasie swojej Paschy jest, według Ewangelii, dopełnieniem chrztu Jezusa nad rzeką Jordan. Tym samym cały okres działalności Chrystusa jest naznaczony mocą Ducha Świętego. Chrystus, sam napełniony w pełni Duchem Świętym, w czasie całej swojej działalności na wiele sposóbow przygotowuje swoich uczniów na wylanie Ducha Świętego. Zwiastunami owego wydarzeniami jest m.in. rozmowa z Nikodemem „o ponownym narodzeniu z wody i Ducha” (J 3); dialog z Samarytanką o „oddawaniu czci w Duchu i prawdzie” (J 4); obietnica Parakleta (J 14,15), który będzie Duchem Prawdy (J 14,17; J 15,26), wszystkiego uczniów nauczy i przypomni słowa Jezusa (J 14,26); zapowiedź umocnienia mocą z wysoką do kontynuowania misji Pana (Dz 1,5; 11,16). Wypełnienie tych zapowiedzi rozpoczęło się wraz z dniem Pięćdziesiątnicy. Możemy wyróżnić podobny, choć nie identyczny do Jezusowego schemat otrzymania Ducha Świętego przez pierwszych uczniów:

Wiara i nawrócenie wynikające ze słuchania Słowa Bożego. Zewnętrznym przejawem tego etapu jest uznanie Jezusa jako swojego Pana i Zbawiciela.

Chrzest w imię Jezusa (por. Dz 2,38; 10,48) lub w późniejszym okresie w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego (por. Mt 28,19).

Wylanie Ducha Świętego przedstawione najczęściej w schemacie nałożenia rąk, modlitwy o zesłanie i objawienie się charyzmatów (Por. Dz 1,2-5; 2,1-4; 8,14-17; 9,17; 10,44-47; 19,1-7).

Namaszczenie do posługi ewangelizacji.

Już samo pobieżne przyjrzenie się powyższym schematom ukazuje nam nierozerwalność daru Ducha Świętego od chrztu z wody, przyjętego z wiarą w imię Jezusa. Zgodnie ze słowami św. Pawła chrzest zanurza nas w misterium Paschalnym Chrystusa, a Duch Chrystusa przynosi nam w nim nowe życie (Rz 6,3-4). To Zmartwychwstały Jezus, który jest ostatecznym Sprawcą chrztu, pełen Ducha Świętego, daje Go tym, którzy są z nim przez chrzest zjednoczeni. Zapowiedzi Jana Chrzcielna i Jezusa o ochrzczeniu w Duchu Świętym, zostały w dniu Pięćdziesiątnicy wypełnione. Jednocześnie apostołowie zaczynają również chrzcić w Imię Jezusa na odpuszczenie grzechów, czemu towarzyszy przyjęcie Ducha Świętego. 

Jednocześnie termin chrzest w Duchu Świętym, w odróżnieniu od chrztu w imię Jezusa, który wyraźnie jest związany z odpuszczeniem grzechów i odnosi się bezpośrednio do rytu zanurzenia w wodzie,  podkreśla bardziej inicjatywę Boga i dar Ducha. Gdy Piotr głosi Słowo Boże w domu Korneliusza, zstąpienie Ducha Świętego poprzedza chrzest wodą w imię Jezusa Chrystusa i jest od niego oddzielony w czasie. Piotr następnie udziela chrztu z wody w imię Jezusa, co potwierdza nierozerwalność dla niego tych dwóch elementów. Argumentacja Piotra „Czy można odmówić chrztu tym, którzy tak samo jak my otrzymali Ducha Świętego” (Dz 10,47) zdaje się jeszcze wyraźniej świadczyć o tym, że dla apostoła chrzest wodą w imię Jezusa związany z odpuszczeniem grzechów i wejściem do wspólnoty Kościoła (por. Dz 15,7-11.14) jest nierozdzielny od udzielenia Ducha Świętego.
Nowy Testament ukazuje zatem mocno związek sakramentu chrztu w imię Jezusa i daru Ducha Świętego. Potwierdzeniem tego jest sam chrzest Jezusa w Jordanie, który był równocześnie chrztem z wody i Ducha Świętego. Ze względu na wolne działanie Boga można jednak Ducha Świętego otrzymać przed chrztem z wody, bezpośrednio po nim, lub nawet po pewnym czasie (zob. Dz 8,5-25). Opierając się na istnieniu w Nowym Testamencie tego ostatniego przypadku, w wiekach późniejszych doprowadzono do rozdzielenia sakramentów inicjacji w Kościele zachodnim z powodów praktycznych. Trzeba jednak zaznaczyć, iż zwyczajnym i najczęstszym sposobem otrzymania chrztu w Duchu Świętym w Nowym Testamencie jest bezpośrednie połączenie go ze chrztem z wody w imię Jezusa. Wszystkie te przypadki potwierdzają z jednej strony wewnętrzną jedność sakramentów inicjacji z doświadczeniem wylania Ducha Świętego, a z drugiej pokazują pełną suwerenność Boga w udzielaniu swoich darów. Można tym samym powiedzieć za Y. Congarem „Chrzest chrześcijański jest chrztem w Duchu Świętym, przynosi odrodzenie, włącza w życie Chrystusa, w Jego Ciało […] a bierzmowanie daje nam udział w mesjańskim namaszczeniu Chrystusa”.

Chrzest w Duchu Świętym a chrzest sakramentalny według pisarzy pierwszych wieków

Forma artykułu nie pozwala nawet na pobieżne przyjrzenie się nauce wszystkich starożytnych autorów na podejmowany temat. Konieczne więc tylko selektywne i skrótowe przedstawienie kluczowych pisarzy wczesnochrześcijańskich. Przy lekturze zaprezentowanych tekstów należy pamięć o przypomnianej już praktyce Kościoła starożytnego nie rozdzielania sakramentu chrztu od bierzmowania.

Św. Justyn wyjaśniając w swojej „Apologii” skutki chrztu, którego dostępują chrześcijanie, mówi o odpuszczenie grzechów i odrodzeniu. Przypomina on też, że chrzest jest oświeceniem i tłumaczy, że „kto doznaje oświecenia, dostępuje go w imię Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego pod Poncjuszem Piłatem i w imię Ducha Świętego, który przez proroków zapowiedział wszystko, co dotyczy Chrystusa. Podobnie św. Teofil w liście „Do Autolika” pisze o znaku „nawrócenia ludzi i odpuszczenia grzechów przez wodę i obmycie odradzające, by wszyscy, którzy przybliżają się do prawdy, zostali odrodzeni i dostąpili błogosławieństwa od Boga”. Widać więc u tych autorów podwójny skutek sakramentu chrztu - odpuszczenie grzechów (nawiązanie do chrztu Jezusa w Jordanie i Jego zbawczej Paschy) oraz odrodzenie (czyli nowe narodzenie, jako nawiązanie do nowości życia z Ducha).

Tertulian zaświadcza nam już o rozwiniętej instytucji katechumenatu, w czasie którego zachęca się katechumenów do częstej modlitwy, postów i innych ćwiczeń pokutnych. Na sam obrzęd inicjacji według niego, składa się zanurzenie w wodzie, namaszczenie, nałożenie rąk i celebracja Eucharystii. Tertulian mocno podkreślał tutaj rolę gestu nałożenia rąk dla błogosławieństwa, któremu towarzyszy „zaproszenie i przywołanie Ducha Świętego”. Na końcu zaś traktatu „o chrzcie” autor zachęca zaś neofitów, by gdy przyjdą do świętej kąpieli chrztu prosili „o szczególny dar Jego dziedzictwa, rozdanie charyzmatów”, co świadczy, że widzi je jako naturalny element rytu inicjacji chrześcijańskiej. Tertulian uważa także, iż Kościół: „[…] opieczętowuje wodą (chrztu), ubiera Duchem Świętym nałożenia rąk, karmi Eucharystią celebracja w miejscowej komunii”. Widać więc tutaj już rozwiniętą teologię sakramentów inicjacji chrześcijańskiej, w ramach której oczekuje się doświadczenia działania Ducha Świętego, m.in. przez łaski charyzmatyczne. 

Orygenes w swoim „Komentarzu do Ewangelii wg św. Jana”, który jest traktatem o inicjacji chrześcijańskiej, mówi o cudach uzdrowienia Jezusa, które choć na pierwszy rzut oka wydają się dotykać tylko ciała, są zaproszeniem do wiary i rozpoczęcia drogi ku doskonałości. W tym kontekście Orygenes naucza: „Tak samo też i chrzest wodą, stanowiąc symbol oczyszczenia duszy obmytej z wszelkiego brudu wynikającego ze zła, sam w sobie jest również początkiem (zasadą – arche) i źródłem charyzmatów bożych dla tego, kto poświęca się Bóstwu mocą wezwania zasługującej na hołd Trójcy”. Zatem w powyższym tekście sakrament chrztu jest ukazany w jego podwójnym skutku – oczyszczenia z grzechu i napełnienia charyzmatyczną mocą Ducha Świętego oraz osadzenia tych skutków w perspektywie wiary. Pięknym świadectwem związku między chrztem sakramentalnym a chrztem w Duchu Świętym jest również fragment z jego „komentarza do listu do Rzymian: „Zbawiciel stwierdza: <<Jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego>> (J 3,3) […] w tekście greckim jest ¥nwqen, a wyraz ten ma dwa znaczenia: <<powtórnie>> i <<z wysoka>>. Ponieważ w analizowanym tekście ci, którzy otrzymują chrzest od Jezusa, chrzczeni są w Duchu Świętym, zatem należy uznać, że chodzi tu nie tyle o <<powtórne>> narodzenie, ile raczej o odrodzenie się <<z wysoka>>. Wyrażenia <<powtórnie>> używamy wówczas, gdy powtarzane są te same działania, tutaj zaś nie chodzi o to, że to samo narodzenie się powtarza albo ponawia, lecz, że przyjęte zostaje […] nowe narodzenie <<z wysoka>>: […] to bowiem znaczy otrzymać chrzest w Duchu Świętym”. Orygenes zatem potwierdza jedność sakramentów chrztu i bierzmowania ze chrztem w Duchu Świętym. 

W kontekście dyskusji na temat sakramentu chrztu udzielanego niemowlętom kolejny wielki autor starożytny – św. Augustyn rozwinął teologię aktualizacji sakramentu chrztu zgodną tekstem 2 Tm 1,6 „Właśnie dlatego przypominam ci, abyś rozpalił na nowo Boży dar łaski, który otrzymałeś przez nałożenie moich rąk”. Tłumaczy on, że w ochrzczonym niemowlęciu zamieszkuje już Duch Święty, jednak dziecku brak jeszcze wymiaru aktualizacji, który może osiągnąć dopiero w wieku świadomym przez wiedzę  i doświadczenie, uzyskane przez słuchanie Słowa i wiarę we  wspólnocie Kościele: „A zatem niemowlę, mimo iż nie jest jeszcze człowiekiem wierzącym w sensie posiadania takiej wiary, która zawiera akt woli podobny do tego, który podejmuje dorosły wierzący, ale staje się wierzącym przez sakrament tej wiary. […] Kiedy jednak później zacznie używać rozumu, nie powtórzy sakramentu, ale zrozumie jego znaczenie i dostosuje się do niego, przez akt woli. Dzieci uświęcone przez sakrament Chrystusa i odnowione przez Ducha Świętego nie poznały jeszcze Boga, ale już go posiadają. Duch zamieszkuje więc w ochrzczonych i uświęca coraz bardziej każdego dnia tych, w których zamieszkuje przez życie wiarą i sakramentami, by przygotować nas do wieczności. Duch zaś tylko Jezusowi został dany bez miary, natomiast chrześcijanom jest On udzielany według stopnia wiary. W ten sam sposób zostają udzielane dary i charyzmaty.

Tak jak, św. Augustyn na Zachodzie, tak św. Symeon Nowy Teolog na Wschodzie, wypracowuje w swojej teologii aktualizację uprzedniej łaski sakramentów inicjacji chrześcijańskiej. Symeon podkreśla działanie Ducha Świętego w sakramencie chrztu: „Nasze zbawienie jest nie tylko we chrzcie z wody ale i Ducha”.  Sam fakt ochrzczenia jednak nie jest w wystarczający do osiągnięcia pełni chrześcijańskiego życia. Nasza ludzka grzeszność sprawia, że potrzebujemy nowego oczyszczenia przez pokutę i nowego chrztu Ducha. Ważna jest przy tym wiara w Trójcę Świętą i w Bóstwo Chrystusa, pragnienie nowego życia i życie sakramentalne. Dla Symeona świadome życie chrześcijańskie jest drogą pokuty, którą można nazwać nowym narodzeniem lub drugim chrztem: „Na tym polega narodzenie się na nowo:[…] stajemy się duchowi, poczęci i stworzeni na nowo przez Ducha Świętego […]oto co się dokonuje i realizuje każdego dnia w wierzących i prawdziwie wybranych, którzy […] czynią to na sposób świadomy”. To nowe narodzenie nazywa czasami wprost „ […] chrztem w Duchu: narodzenie oznacza tu przemianę duchową, która staje się prawdziwa i widzialna w chrzcie Duchem Świętym”. Temat ten w teologii wschodniej łączy się z ideą przebóstwienia, która u Symeona wydaje się być szczytem działania Ducha Świętego w człowieku. 

Symeon bardzo mocno przeciwstawia się wszystkim, którzy uważają za niemożliwe doświadczenie bezpośredniego działania Ducha Świętego. W swoich katechezach podaje również konkretny przykład, wydaje się, że autobiograficzny, doświadczenia, przypominającego żywo chrzest w Duchu Świętym: „[…] zostałem porwany płaczem i uniesieniem miłości Bożej, tak że nie mogę słowami oddać radości i błogości tej chwili. Padłem na ziemię i ujrzałem, a oto wielkie światło jaśniało na sposób intelektualny nade mną i przyciągało cały mój umysł i całą moją duszę, że ten nieoczekiwany cud poraził mnie i popadłem jakby w ekstazę. Zapomniałem, gdzie jestem, kim jestem i w jakim miejscu, a wołałem jedynie Kyrie eleison […] Światłość ta dodała mi sił i umocniła […] przyniosła ogromną radość, odczucie umysłowe, słodycz”. Benedykt XVI w jednej ze swoich katechez ogólnych przypomniał, że takie doświadczenie światła Bożej obecności według Symeona nie stanowi niezwykłego daru dla wybrańców, lecz jest owocem chrztu dla wszystkich wierzących. To doświadczenie przynoszące prawdziwe poznanie Boga rodzi się na drodze wewnętrznego oczyszczenia, które jest nawróceniem serca przez wiarę i miłość, przez głęboką skruchę i szczerzy ból z powodu swoich grzechów.

Chrzest w Duchu Świętym a sakramenty chrztu i bierzmowania według Tomasza z Akwinu i współczesnych teologów

Tomasz z Akwinu, uznawany za największego teologa średniowiecza, w swojej Sumie Teologicznej podejmuje temat posłania Ducha Świętego. Najpierw tłumaczy, iż gdy mówimy o posyłaniu Osób Boskich nie możemy rozumieć go w znaczeniu poruszania się z miejsca w którym się było na nowe miejsce, lecz o nowym sposobie obecności. Następnie Doktor Anielski tłumaczy: „[…] do tych, do których dociera to posłannictwo, musi zaistnieć dwoje: przebywanie w stanie łaski, oraz jakaś odnowa przez łaskę; i właśnie tych wszystkich, co ziszczają owo dwoje dotyczy posłannictwo niewidzialne”. Tym samym sugeruje, że stworzenie przebywające już w łasce uświęcającej może stanąć w nowej relacji do Osoby Boskiej, która jest do niego posłana. To nowe posłanie sprawia nowy sposób obecności Boga w człowieku. Tomasz podając przykłady takiego posłania mówi o darze czynienia cudów, prorokowaniu, męczeństwie, wyzbyciu się wszystkiego i podjęciu jakiegoś bardzo wielkiego trudu i tłumaczy, że to niewidzialne zesłanie Ducha może dokonywać się w stosunku do osób, w których On już prędzej zamieszkiwał, gdyż każde posłannictwo wiąże się z nowym sposobem działania lub nowym etapem rozwoju łaski. Tłumaczy również, iż owo posłannictwo osób Bożych nie jest bezpośrednio związane z łaskami sakramentalnymi, ale jest skierowane do tych, którzy przez pośrednictwo sakramentów otwarli się już na łaskę. Owo nowe posłanie Ducha, które sprawia nowe zamieszkanie Pocieszyciela w człowieku, musi łączyć się z prawdziwą odnową wewnętrzną, która dla Tomasza jest upodobnieniem do posłanej Osoby. Powinna się ona przejawić w takim oświeceniu „dzięki któremu by myśl i dusza zapłonęły żarem miłości”.

Tą myśl Akwinaty w tłumaczeniu doświadczeniu chrztu w Duchu Świętym w czasach współczesnych jako pierwszy podjął Francis Sullivan. Twierdzi on, iż doświadczenie Chrztu w Duchu Świętym jest specjalną łaską, nowym wylaniem Ducha nie związanym bezpośrednio z sakramentami chrztu i bierzmowania. Opiera swój pogląd na przypuszczeniu Tomasza, iż mogą istnieć wielorakie wylania Ducha. Tym samym tłumaczy, iż takiego rodzaju doświadczenia zdarzały się przez całą historię chrześcijaństwa. Powołuje się przy tym na fakt, iż według niego w życiorysie każdego świętego istnieje jakiś punkt zwrotny, jakaś forma nawrócenia, która rozpoczyna zdecydowaną przemianę życia. Przywołuje również fragment ćwiczeń duchowych Ignacego Loyoli, gdzie święty zdaje się oczekiwać takiego rodzaju owocu rekolekcji: „ […] woli Bożej […] którą sam Stwórca i Pan przekazuje swojej pobożnej duszy, ogarniając ją swoją miłością i chwałą i przysposabiając ją do wybrania drogi, na której będzie Mu mogła lepiej służyć w przyszłości”. Sullivan tłumaczy również, iż Ignacy powstrzymywał się od bezpośredniego mówienia o Duchu Świętym ze względu na niebezpieczeństwo posądzenia o iluminizm, jednak sens wypowiedzi zdaje się na Niego wskazywać. 

Sullivan twierdzi, iż chrztu w Duchu Świętym możemy doświadczać wielokrotnie w ciągu życia, gdyż nigdy nie będzie takiego okresu w naszym życiu, kiedy by Jezus nie mógł nam udzielić nowego sposobu działaniu lub nowego etapu rozwoju łaski. Równocześnie przypomina, że w odróżnieniu od sakramentów chrztu i bierzmowania gdzie możemy powiedzieć, iż w pewnym sensie udziela ich człowiek, jedynie Zmartwychwstały Jezus chrzci w Duchu. To nie ludzie modlący się nad daną osobą są sprawcami wylania Ducha, lecz Chrystus, który odpowiada na ich modlitwę. Sullivan uważa także, że jeżeli „modlono się nad” jakąś osobą o chrzest w Duchu i ani ona, ani nikt inny nie może w niej doświadczalnie stwierdzić żadnej zmiany, która by choć w przybliżeniu można nazwać za Tomaszem „nowym sposobem działania lub nowym etapem rozwoju łaski”, to nie może być ona przekonana, iż rzeczywiście została ochrzczona w Duchu. Tym samym autor widzi tutaj kolejną różnicę z łaską sakramentalną, która nie potrzebuje żadnego doświadczalnego potwierdzenia. Sullivan, powołując się na wyżej wymienioną argumentację św. Tomasza, twierdzi, iż wolno oczekiwać objawienia się charyzmatycznego działania Ducha w tych, którzy otrzymują nowe wylanie Ducha. Tłumaczy to najpierw przez rozróżnienie podwójnego skutku nowego posłania Ducha, którym powinno być wzrost w niektórych lub wszystkich darach łaski (gratiae gratum faciens, takich jak łaska uświęcająca, cnoty teologiczne, siedem darów Ducha), oraz nowy rodzaj łask (gratiae gratis datae), którymi są właśnie łaski charyzmatyczne. Drugim zaś argumentem dania łask charyzmatycznych, jest zamiar Boga, przez który czyni osoby „zdolnymi i gotowymi do podejmowania rozmaitych dzieł lub funkcji mających na celu odnowę i dalszą skuteczną rozbudowę Kościoła, zgodnie ze słowami: <<Wszystkim zaś objawia się Duch dla wspólnego dobra>> (1 Kor 12,7)” (KDK 15).

Drugi pogląd, który wydaje się dominujący w Kościele Katolickim, odnosi chrzest w Duchu Świętym bezpośrednio do sakramentów inicjacji chrześcijańskiej. W takiej wizji chrzest w Duchu Świętym ujawnia, uświadamia i nadaję nową rzeczywistość łaskom inicjacji chrześcijańskiej. W sakramencie chrztu otrzymujemy jednocześnie odpuszczenie grzechów i wylanie Ducha Świętego, stajemy się Jego świątynią i zostajemy wszczepieni w Kościół – Ciało Chrystusa. Tak jak w nasieniu jabłoni jest już potencjalnie cała jabłoń, tak i dary nadprzyrodzone są nam dane w sakramencie chrztu świętego. Fragmenty Pisma Świętego, w których przedstawiono otrzymanie Ducha Świętego nie w czasowej łączności ze chrztem, zwolennicy tej teorii tłumaczą sakramentem bierzmowania. Ten właśnie sakrament potwierdza zstąpienie Ducha Świętego z nowym, bardziej obfitym wylaniem. Kościół patrystyczny nie rozdzielając sakramentów inicjacji chrześcijańskiej uważał je za jedno działanie Ducha Świętego. Dlatego, to co dla niektórych teologów protestanckich jest dwoma różnymi, następującymi po sobie działaniami, dla katolickich zwolenników tej teorii, jest udzieleniem dwóch uzupełniających się sakramentów, dwoma momentami wylania jednego Ducha. Również gest nałożenia rąk, które często występuje w czasie modlitwy o chrzest w Duchu Świętym nie jest rozumiane jako znak sakramentalny, ale jako gest wspólnoty zjednoczonej na modlitwie błagalnej.

Ta teoria nie sugeruje, że sakramenty chrztu i bierzmowania były niekompletne, lub że chodzi tylko o pewne specyficzne zjawisko na poziomie psychiki, lecz raczej wyraża przekonanie, że wylanie Ducha Świętego jest suwerennym aktem Chrystusa aktualizacji w nowy sposób, w nowych okolicznościach i dyspozycjach oraz nowej otwartości łask sakramentalnych. Ten akt aktualizacji ma za podstawę dojrzalszą wiarę, która daje nową otwartość na działanie Ducha. W punktu widzenia otrzymującego nie jest ono nowym sakramentem, ale rozbudzeniem i ożywieniem skutków sakramentów. Jest to „odkopanie” skarbów złożonych tam przez Boga. Jest to także bardziej świadoma akceptacja łask, które otrzymaliśmy w sakramentach inicjacji i otwarcie się na Bożą wolę ich wykorzystania dla budowania Kościoła. Z punktu widzenia dawcy jest to rzeczywiste obdarowanie i objawienie się Ducha Świętego w nas, najczęściej za pośrednictwem Jego darów i owoców. Jest to odnowienie całego naszego życia, począwszy od modlitwy, przeżywania liturgii, aż po naszą psychikę i ciało. Jest ono również połączone najczęściej objawieniem się darów i charyzmatów.

Istnieje również teoria promowana m.in. przez o. Raniero Cantalamessę, która wydaje się harmonijnie łączyć obydwie przedstawione wyżej wizje. Komentując pierwsze strofy hymnu Veni Creator tłumaczy, iż chrzest w Duchu Świętym jest zarówno odnowieniem i aktualizacją całego chrześcijańskiego wtajemnicza, jak również „[…] każdorazowym przyjściem Ducha Świętego, kiedy w życiu duchowym lub we własnej posłudze znajdujemy się wobec nowej potrzeby czy zadania do wykonania, wymagających nowego poziomu łaski”. To przyjście może się wiązać z przyjęciem jakiegoś sakramentu, ale niekoniecznie. Powołując się na św. Ambrożego, Cantalamessa tłumaczy, że istnieją trzy drogi „upojenia duchowego” – sakramenty, Pismo Święte i łaski Ducha Świętego – droga Pięćdziesiątnicy. Autor twierdzi, że chrzest w Duchu Świętym, który jest jednym ze sposób w jaki Zmartwychwstały Pan kontynuuje swoją misję ochrzczenia całej ludzkości „w Duchu”, należy tłumaczyć zarówno jako odnowienie wydarzenia Pięćdziesiątnicy, jak i sakramentów wtajemniczenia chrześcijańskiego. Tym samym przeciwstawia się rozdzielaniu lub przeciwstawianiu tych zbiegających się rzeczywistości, gdyż Pięćdziesiątnica nie może się obyć bez sakramentów, ani sakramenty bez Pięćdziesiątnicy.

Podsumowując należy stwierdzić, że chrzest w Duchu Świętym jest z jednej strony fenomenem mocno zakorzenionym w sakramentalnych łaskach chrztu i bierzmowania. Widać to zarówno w tekstach nowotestamentalnych jaki i w tekstach pisarzy pierwszych wieków. Z tej perspektywy można go określić jako doświadczalne przeżycie łaski Ducha Świętego, przyjętego wcześniej we chrzcie i bierzmowaniu, lub jako aktualizację tych łask. Z drugiej strony wylanie Ducha jest suwerenną odpowiedzią Boga na modlitwę pojedynczego człowieka lub wspólnoty, w nowej sytuacji i w nowych potrzebach. Przez to obdarowanie nowymi darami, cnotami i charyzmatami Duch Święty uzdalnia człowieka do nowego działania. Z tego też powodu modlitwa o wylanie Ducha Świętego może być powtarzana, bo zawsze potrzeba nam pomocy Ducha w wypełnianiu woli Bożej. 

 

 

 

Informacja o plikach cookie

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.